czwartek, 28 listopada 2013

10 minut na perfekcyjne oczyszczenie :)

Hej, znów nie było mnie sto lat i trochę,tak mi strasznie głupio... 
Gdzieś od tygodnia zbierałam się, żeby napisać ten post ale dopiero dzisiejszy komentarz Darii mnie do tego zmobilizował.;) Więc jestem.

Jeszcze raz Was bardzo przepraszam, za tą ciszę, ale dostałam pracę, wstaję o 5 na uczelnię a potem do 22.30 jestem w pracy i nie mam czasu na nic :( 
Jestem bardzo zadowolona,pracuję w Super Pharm więc jestem na bieżąco z promocjami <3
Do tego zaopatrzyłam się w małą armię kosmetyków do recenzowania,więc zaraz piszę kolejne posty i będę je publikować na bieżąco ;)

Z racji pory roku skóra mojej twarzy robi się bardziej problemowa.
Wypryski,przesuszenia, do tego makijaż(trzeba jakoś wyglądać w pracy z klientem;) ).
To wszystko sprawia, że potrzebuję teraz poświęcać buzi więcej uwagi. 
Kupiłam kilka maseczek,peelingów(w postaci saszetek) i dziś o jednej z nich.



Jest to maseczka, obiecująca prefekcyjne oczyszczenie w 10 minut:) 
Nigdy wcześniej jej nie miałam,ale generalnie Soraya raczej ma dobre kosmetyki(moim zdaniem) więc się skusiłam.
Zapłaciłam za nią ok 4 zł w Realu. Podejrzewam(bo nie rozglądałam sie) że jest w większości drogerii i marketów:)
Opakowanie składa się z 2 oddzielnych torebek i ma starczyć na 2 użycia. 
Mi wystarczyło na 3 i nie oszczędzałam jej
 ( Uwaga zdjęcie:D)

Bardzo dobrze się rozprowadza na skórze, czuć lekkie ciepełko( za pierwszym razem trochę mnie piekła co działa na minus). Jest kolorku zielonkawego i bardzo ładnie pachnie;) kosmetycznie,ale mi się ten zapach podoba ;)
Niestety nie mam zdjęcia po jej zmyciu,jednak jest po prostu genialna. Skóra jest odżywiona bez przesuszeń,pryszcze bledną a do tego nie błyszczy się tylko jest matowa jakbym nałożyła puder, gładziutka jak pupcia niemowlaczka:)
Do tej pory jej nie kupowałam jednak wiem, ze jeśli jeszcze ją spotkam na pewno się skuszę.
Używałam jej tak raz na 4 dni i moja skóra cały czas jest w dobrym stanie :)
A jak wasza skóra zachowuje się w taką pogodę? też robi się problemowa? Macie jakieś super sposoby na dbanie o nią?
Zachęcam do komentowania i obiecuję że będę regularnie, mimo prawie codziennej pracy do późna :)

Buziaki! :*:*:*

niedziela, 10 listopada 2013

Kallos Keratin czyli kolejna maska kallosa w mojej łazience;)

Hej,siedzę sobie właśnie w to niedzielne powolne popołudnie, popijam pokrzywowo skrzypową herbatkę i pomyślałam, że podzielę się z Wami moim nowym odkryciem.
Jak wiecie, ostatnio moje włosy są w kiepskiej kondycji,kruszą się rozdwajają... Postanowiłam o nie zadbać a że maska mi się już skończyła, używałam tylko odżywki Pantene dodającej objętości(mam nadzieję że nie jej zasługą jest stan moich włosów, nie chodziło mi o objętość w stylu "jeden włos na 4 części"...)
Ostatnio będąc w Hebe i znów stojąc jak małe cielątko przyglądałam się półkom z rzeczami do włosów... stałam,stałam i wystałam:P Moje spojrzenie przyciągnęła 
 keratynowa maska od Kallosa :) Kupiłam ją właściwie bez większego namysłu czytając w sumie tylko opis na opakowaniu :) za litrowe opakowanie zapłaciłam niecałe 10zł :) 
Bardzo się cieszę że ją kupiłam bo już jestem nią zachwycona mimo że użyłam jej dopiero dwa razy.
Mam nadzieję że moja opinia nie ulegnie zmianie po wykorzystaniu całego opakowania :) 


Opis:
Keratynowa maska do włosów z proteinami mleka do włosów suchych, łamiących się i poddanych zabiegom chemicznym. Dzięki zawartości keratyny i regenerujących protein mleka odbudowuje naturalną strukturę włosów, wypełniając ubytki w ich włóknach. Odżywia i chroni suche, łamiące się włosy. Po zastosowaniu włosy stają się łatwe do układania, miękkie w dotyku i lśniące. 

Skład:
Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Citric Acid, Propylene Glycol, Hydrolized Milk Protein, Hydrolized Keratin, Cyclopentasilioxane, Dimenthiconol, Parfum, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone

Moja opinia:
Maska jest w dużym plastikowym słoiku,co ułatwia nam wydobycie produktu do ostatniej kropli :) Jest bardzo gęsta,ale wydajna,niewielka ilość wystarcza na całą moją głowę.
Nakładam ją tak jak w "przepisie" czyli na około 5 min, starając się omijać nasadę włosów, żeby ich nie przetłuścić. Jednak- raz nią i tylko nią "umyłam włosy" i były normalnie świeże więc myślę że nie trzeba być zbyt ostrożnym :) 
Używam jej też(nie wiem czy to tak można z maską ale ryzykuję:D) na same końcówki bez spłukiwania i powiem Wam, że są śliczne, nie widzę żadnych rozdwojeń i tych wrednych białych kulek. 
Taka ilość wystarcza na końcówki :) 
Wiem że to tylko efekt wizualny,ale jednak cieszy i przede wszystkim nie urywam końcówek bo nie widać tych załamań :)  
Włosy są miękkie w dotyku, ładnie się układają, są takie elastyczne i w ogóle przyjemne :) 
Na dzień dzisiejszy mogę ją Wam w zupełności polecić,jeśli macie jakiekolwiek problemy z wlosami,tak jak ja że sie rozdwajają czy są suche, czy farbujecie czy jesteście potrwałej to polecam :) 

Znacie tą maskę?:) na tą chwilę stała się moim faworytem, czy tak będzie przez cały czas używania-mam nadzieję  że tak!:) 







środa, 6 listopada 2013

Kolorowe oczy! Czyli All Vue Colors !

Hej, dziś przychodzę do Was nietypowo,bo o czymś co raczej ani włosowe ani kosmetyczne:)
Jak pewnie wiecie,mam wadę wzroku, nizebyt dużą,ale taką przez którą muszę nosic okulary... Ostatecznie już się do nich przyzwyczaiłam,jednak najgorzej gdy prowadzę samochód i świeci słońce albo po prostu jest słoneczny dzień. Wtedy nie widzę nic. Bo jak założę okulary przeciwsłoneczne to jestem ślepa jak kura, a jak jestem w swoich to oślepia mnie słońce. 
Z pomocą przyszły mi soczewki kontaktowe :) 
Od wakacji noszę soczewki bezbarwne, różnych firm i jestem naprawdę zadowolona. 
Ostatnio zdecydowałam się jednak kupic soczewki kolorowe. Wybrałam miesięczne All Vue colors kolor green ponieważ były w promocji -> http://www.twojesoczewki.com/soczewki-kontaktowe-miesieczne/258-soczewki-kontaktowe-oxygenone-all-vue-colors-miesieczne-kolorowe-2-soczewki.html

Jak widzicie koszt takich soczewek jest niemały normalnie to ok 80zł,jednak cena promocyjna(40 zł) jest już bardzo zbliżona do takich normalnych soczewek.
Wybierając ten kolor miałam nadzieję na lekkie wzmocnienie moich zielonych (zielonkawych:P ) oczu.
Zdjęcie pochodzi ze strony http://www.twojesoczewki.com/

Po otworzeniu pudełka byłam załamana... 
Niestety nie zrobiłam im zdjęcia jak są w pudełku jednak to pierwsze w zupełności oddaje mój "szok":
Jak widzicie różnica ze strony a w realu jest i to całkiem niezła...
Taaaka rażąca zieleń... :) 
Jednak to było światło żarówki do tego flesh w aparacie :) Tak ostro i sztucznie wyglądają same-w sensie nie na oku :) 
Na co dzień jednak nie wyglądały "aż tak" i chyba nie rzucają się w oczy, choć parę osób zaczepiło tekstem "ładne masz oczy" albo "ładny kolor oczu" i czasami widzę że ktoś mi się przygląda

 


Ja jestem naprawdę zadowolona z ich noszenia, sprawiają wrażenie cieńszych niż te które miałam dotychczas bezbarwne, nie pieką mnie w nich oczy, nawet krótka drzemka nie wywoluje suchości oka ;) Jedynie czasem mam wrażenie, że soczewka zsuwa się i mi trochę zasłania pole widzenia, ale myślę że to tylko wrażenie:) 
Właściwie ten post jest takim informująco poglądowym, bo sama gdy szukałam zdjęć jak te soczewki wyglądają na oku miałam problem ze znalezieniem satysfakcjonujących mnie fotek :) 
A Wy? Macie problemy ze wzrokiem? Używacie soczewek? A może rozważałyście kiedyś mimo zdrowych oczu kupic właśnie kolorowe soczewki:) ?
Biorę udział w kolejnym konkursie tym razem do wygrania maski :) 
http://minthairr.blogspot.com/2013/11/jesienny-konkurs-wygraj-jedna-z-trzech.html

Pozdrawiam Was i całuuuski :*:*:*


poniedziałek, 4 listopada 2013

Podsumowanie miesiąca (3)

Hej! Miesiąc już minął a ja nie "zaktualizowałam"  włosów;)  
W ubiegłym miesiącu moja pielęgnacja była bardzo uboga, może w następnym będzie lepiej,mam nadzieję ;) 


Moja pielęgnacja w tym miesiącu:

Mycie: Codziennie szamponem Timotei 

Odżywianie: odżywka Pantene
Olejowanie: Jedynie serum na końcówki Pantene
Wcierka: brak
Czesanie:TT :)
Stylizacje:suszarka i raz kręciłam włosy lokówką na wesele 
Odżywianie od wewnątrz:Vitapil
Jeśli chodzi o przyrost to chyba jest,jednak mam bardzo przerzedzone końcówki, prze to że je urywam,rozdwajają się i łamią.. Nie umiem tego opanować...
Nie chcę ich jeszcze obcinać, postaram się zadziałać mocniej na przyrost, żeby jak obetnę dalej były w miarę fajnej już długości

Naprawdę, aż wstyd że tak nie dbałam o włosy;/ W tym miesiącu planuję zacząć coś wcierać, albo kupnego,albo wrócę do kozieradki,chociaż 3x w tygodniu... Tak samo z olejami, chciałabym znów zacząć ich używać, jednak nie mam czasu myć włosów rano tak dokładnie bo wstaję naprawdę bardzo wcześnie i zawsze na styk :P 

W ramach ciekawostki dodaję zdjęcie z wesela na którym mnieej więcej widać jak byłam uczesana,
jednak fryzura mimo utrwalenia pianką szybko się rozleciała(właściwie to zanim dotarliśmy na salę;/)...

Z wielką nadzieją biorę udział w kolejnym rosyjskim rozdaniu <3  http://niissley90.blogspot.com/2013/10/zapraszam-na-rozdanie-do-wygrania.html


Buziaki :* 

poniedziałek, 28 października 2013

Timotei -wymarzona objętość :)

Hej! Dziś kolejny szampon obiecujący wymarzoną objętość :) 
Jakoś do tej marki długo nie mogłam się przekonać, kompletnie nie wiem dlaczego ;) 
Mam na myśli tytułowy szampon do włosów Timotei z różowym grapefruitem ;) 
Skład: 
 Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, Selaginella Lepidophylla Aerial Extract, Citrus Paradisi Fruit Extract, Trehalose, Gluconolactone, Sodium Sulfate, Glycerin, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Parfum, Disodium EDTA, PPG-12, Propanediol, Benzophenone-4, BHT, Citric Acid, Sodium Hydroxide, Sodium Benzoate, Benzyl Alcohol, Butylphenyl Methylpropional, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, Cl 16255, Cl 47005, Cl 60730.

Opis( ze strony producenta):
Przywróć swoim włosom blask
Róża z Jerycha jest wyjątkową rośliną, która potrafi przetrwać na pustyni bez wody przez wiele miesięcy i odradza się do życia, gdy spadnie deszcz. Wykorzystaliśmy tę niewiarygodną energię i przelaliśmy ją do wszystkich naszych szamponów i odżywek. Dodaj swoim włosom energii i witalności dzięki nowemu Timotei z Różą z Jerycha.

Moja opinia:
Przede wszystkim bardzo wygodne otwieranie-na klik;) nie trzeba łamać sobie paznokci żeby otworzyć buteleczkę :) Sam szampon jest dość gęsty i świetnie się pieni,wystarczy naprawdę niewiele żeby dokładnie umyć włosy :) Nie podrażnił mi skalpu,nie zauważyłam zwiększonego wypadania. Po wysuszeniu faktycznie widać większą objętość jednak w ciągu dnia ona znika :) Myję włosy codziennie więc nie zauważyłam zwiększonego przetłuszczania. 
Jedynie co,to moje końcówki coraz bardziej się rozdwajają i łamią (nawet na wysokości 4cm-wiem bo nie umiem opanować odruchu oglądania ich i odrywania;/)
Podejrzewam że to przez to że noszę już szalik i jest wietrznie dość :( 

Czy mogę go Wam polecić? Z czystym sumieniem :) jest to naprawdę fajny produkt i faktycznie spełnia obietnice producenta :) 
Zapłaciłam za niego ok 7 zł w promocji,myślę że to dobra cena, 
regularnie kosztuje około 11 zł;

Biorę udział w konkursie w którym są do wygrania tak cudowne rzeczy, że aż mdleję na sam widok :D  Zachęcam Was również do wzięcia udziału ;)  


 Całuski,mua! :* 






niedziela, 27 października 2013

Weselny klimat :D

Hej! I już po egzaminach,teraz teoretycznie trochę więcej luzu :) Niestety ten ostatni mnie pokonał,nie będę wchodzić w szczegóły,ale wiecie same że czasem nie wszystko jest takie sprawiedliwe itp... No nie ważne,nie ma spiny są warunki :P  Tak naprawdę to cieszę się że to wszystko po prostu już jest za mną!
Wesele udało się baaardzo, zrobiłam sobie loki-lokówką- na piankę- a itak prawie się rozprostowały jeszcze przed wyjściem. Były bardziej fale. Na korzyść wesela,działa to że nie zrobiłam sobie ani jednego zdjęcia (Dzięki TŻ, wiem że to czytasz!! ) o co jestem trochę zła,bo nie  mogę wam pokazać sukienki w dniu wesela itp... 
 Mam za to zdjęcie ogólnopoglądowe z przymierzalni :D 

Udało mi się ją kupić za śmieszną kwotę 49.90 w Top Sercet:) 
 Jest totalnie zwyczajna,ale bardzo wygodna i na pewno przyda mi się na jeszcze jakieś okazje.
 Jedyny jej minus to to, że dziś już wiem, że muszę spinać do niej włosy. Z tyłu jest zamek(taki jak te dwa z przodu) który wyrwał mi mnóstwo włosów co było dla mnie bolesne nie tylko fizycznie :( nie przewidziałam tego;/ 
Na drugi dzień miałam granatową sukienkę która już tutaj kiedyś wystąpiła :) 

Przy okazji -włosomaniaczki z Częstochowy-mamy w Galerii Jurajskiej stoisko z olejkami szamponami np. Love2mix, Sesa, Vatika itp i czuję że niedługo będę miała znów zakupowe szaleństwo :) 

Już niedługo mam nadzieję w tym tygodniu pojawi się włosowa aktualizacja,dziś niezbyt mam fryzurę do zdjęć a włosy będę myła dopiero jutro :) 
Wracam moje kochane pełną parą :*:*
ps. zapraszam do wzięcia udziału w rozdaniu u Darii, 
http://daruniunia.blogspot.com/2013/09/rozdanie-nr2.html
 Pozdrawiam Was  i całuję :*:*:* 

czwartek, 17 października 2013

Tusz w tubce essence -porażka!

Hej, pamiętacie moje zakupy i potencjalne zadowolenie z tuszu do rzęs Essence? tak... teraz mogę wam napisać jego recenzję.
 Okazuje się że fajny pomysł z tuszem w tubce kończy się na tubce.
 Jest poręczna.Można sobie dozować jakby ten tusz poprzez ściskanie i generalnie fajny to gadżet. 
Sam tusz jest po prostu beznadziejny,kruszy się już przy nakładaniu,skleja rzęsy i je sobą raczej oblepia niż wydłużać pogrubiać czy cokolwiek. 
Całe szczęście, że kosztował coś kolo 10zł więc mały ból. 
Nie polecam go zupełnie,naprawdę bubel jakich mało!
Nawet nie robiłam zdjęć bo to po prostu nie ma sensu,naprawdę rzęsy wyglądają jak jedna wielka kupa tuszu który spada na policzki.

A teraz o czymś innym. 
W poniedziałek mam ostatni egzamin i wracam do Was pełną parą, mam nadzieję że mi wybaczycie to milczenie,ale po prostu nie mogłam,po prostu musiałam się odciąć;) 
Mam już temat pracy licencjackiej i jestem bardzo ciekawa jak to będzie dalej(zaczynam lubić moje studia) :)  
Tęsknię za Blogowaniem i za Wami ogromnie,ale widzę, że mimo że mnie nie ma to ktoś tu od czasu do czasu zagląda co mnie tym bardziej motywuje do nauki i do szybkiego powrotu do Was :* 

W sobotę jadę na dwudniowe wesele, nie mam jeszcze sukienki,jestem totalnie załamana. Poza tym to wesele jest dosyć daleko ode mnie więc będę musiała się uczesać sama na co też nie mam pomysłu,chyba loki? 
Podeślijcie mi jakieś pomysły,jak możecie:) 
Tak samo,jeśli widziałyście gdzieś w jakiejś sieciówce fajną i niedrogą sukienkę to też poproszę o info,będę bardzo wdzięczna:* 

Pozdrawiam Was serdecznie, 3majcie kciuki i zaglądajcie-niedługo wracam!

piątek, 27 września 2013

Jesienny piękny dzień i OOTD( 3) ;)


Hej, co tam u Was? Jak wam mijają pierwsze dni ze złotymi liśćmi na trawie i kasztanami? Lubicie jesień?

Ja dziś spędziłam dzień na śląsku, najpierw w Zabrzu odbywałam swoje praktyki- 

swoją drogą jeśli jesteście z Zabrza-dzielnica helenka- albo znacie kogoś kto jest właśnie stamtąd to dajcie znać bardzo proszę bo muszę zrobić jeszcze parę ankiet;)
Później pojechałam do mojego TŻ do Gliwic bo miał egzamin, mam nadzieję, że wszystko poszło mu ok,wręcz jestem pewna :* .
 Resztę dnia spędziliśmy w Katowicach, na spacerowaniu i zwiedzaniu Galerii Katowickiej:) 
Jest świetna, są tam wszystkie chyba możliwe sklepy( a przynajmniej te które ja lubię) każdy z nich jest po prostu ooogromny, naprawdę jest w czym wybierać :) Dodatkowo całość jest urządzona w fajnym nowoczesnym stylu,naprawdę warto tam jechać;) 
Oczywiście nic sobie nie kupiłam,jakoś nie miałam nastroju na przymiarki,poza tym ja najlepiej się czuję w roli łowcy na promocjach i najwięcej przyjemności mam wtedy kiedy ugram jak najwięcej.
 Nie wiem czy to ze skąpstwa(raczej jestem rozrzutna,pieniądze się mnie w ogóle nie trzymają...)czy raczej instynkt mną kieruje-w końcu jestem zodiakalną lwicą:D.

 Zjedliśmy naszą ulubioną pizzę Dominium dla odmiany sos bazowy nie był pomidorowy a barbecue! 
Polecam z całego serca, mi przypadł do gustu bardzo i chyba już zawsze będziemy brać z tym właśnie sosem! 

Udało mi się Go też namówić,  żeby zrobił mi kilka fotek więc dzielę się z Wami swoim jesiennym outfitem :)  
 Przy okazji możecie zobaczyc jak się ma długośc włosów "plecowa" do takiej codziennej od przodu-w ruchu ;)Marzy mi się,mie włosy z przodu dotąd gdzie sięgają frędzle chusty... ale jakoś kiepsko to widzę...
Jesień w Kato;)

;)
Kurtka:New Yorker
Kalosze ♥ : Allegro
Chustka: Carry

Uwielbiam jesień,w ogóle nie łapie mnie jesienna depresja,ja zapadam raczej na zimową,a najchętniej zapadłabym w sen zimowy :) Pozdrawiam Was i wysyłam wam dużo ciepła w te chłodne,ale piękne dni:*

środa, 25 września 2013

Podsumowanie miesiąca (2) :)

Hej, znów nie było mnie kupę czasu,ale zdawałam egzaminy i się uczyyłaaam i uczyyyyłam... 
Póki co jednak wszystko idzie po mojej myśli, został mi jeden ale nie znam jeszcze terminu. Jednak ten będzie najgorszy...
Ale nie o tym :) 
Dziękuję Wam że jednak zaglądacie tutaj od czasu do czasu.:*

Dziś przychodzę do Was z podsumowaniem miesiąca,trochę po czasie no ale:P
Przez ten miesiąc moje włosy rosły tak samo jak i w zeszłym miesiącu, mogłoby być lepiej.

Moja pielęgnacja w tym miesiącu:
Mycie: Codziennie lub co drugi dzień szamponem z Pantene i Facelle
Odżywianie: Maska Placenta, odżywka Pantene(raz to, raz to, po każdym myciu)
Olejowanie: Olej łopianowy z Green Pharmacy z papryką(raz) i przez ostatnie kilkanaście dni prawie codziennie lub co drugi dzień na noc olejek Baby dream
Wcierka: Kozieradka- codziennie,czasem kilka razy dziennie aż do buntu skalpu ;P
Czesanie:TT :)
Stylizacje:suszarka po każdym myciu...
Odżywianie od wewnątrz: Herbata ze skrzypu+pokrzywy ok. litra dziennie, Drożdże Piwne Drovit.


 Czy mam jakieś plany na następny miesiąc? Nie. Chyba że macie jakieś sugestie bo ja nie mam czasu o tym teraz myśleć, włosy zeszły mi trochę na boczny plan...

Przy okazji w Hebe są szampony suche Batiste, ja swój już kupiłam, a raczej dostałam od TŻ za zdradzenie adresu mojego bloga -.-' . 
 Pozdrawiam Was ciepło i obiecuję, że postaram się wznowi swoją blogową aktywność :* 



niedziela, 15 września 2013

Mini haul zakupowy :)

Hej, dwa posty na dzień,trochę przegięcie,ale obiecałam :) Wyskoczyłam na te zakupki i oto co udało mi się zdobyć;)
Zakupowe szaleństwo

Z początku chciałam kupić podkład z Rimmela,ale skusiłam się na krem BB wydaje mi się że są lżejsze kosztował mnie całe 10,99 zł w promocji w Rossmanie
Kolejna rzecz to serum do rzęs L' biotica, chodziłam, oglądałam, patrzyłam aż w końcu kupiłam,cena poniżej 10zł
Facelle z założenia kupiłam do włosów, tyle się o nim naczytałam, że po prostu musiałam jak zobaczyłam w promocji.
Olejek babydream- ostatnio mam trochę podrażnioną skórę głowy podejrzewam że to wina kozieradki albo suszenia, nie wiem,ale robią mi się takie trochę strupki na głowie, więc liczę że ten delikatny olejek + żel facelle załatwią sprawę:)
Krem Himalaya - skoro mam ten mniejszy to ten też musiałam zwłaszcza że kosztował 3,59 zł
i gwóźdź programu- tusz do rzęs w tubce essence :) kosztował 7,69zł więc jeśli okaże się bublem to też nie duży żal :) 

Miałyście coś z tych rzeczy?
Szczególnie ciekawi mnie temat serum i kremu BB lub w ogóle jaki podkład u Was sprawdza się najlepiej ? 
Myślicie że mój plan ratowania skalpu jest dobry? Może jakieś dodatkowe propozycje? 

A tu na pocieszenie w tą beznadziejną pogodę trochę lata z mojego ogródka, to już ostatki...
Słoneczniczki:)


pozdrawiam :*


Strój dnia(2) :)

Hej, dziś kolejny strój dnia. 
Nie mam czasu za bardzo pisać, za 2 dni mam dwa egzaminy w ciągu jednego dnia i naprawdę ważą się moje losy jako studentki.
 Nie potrafię spać, a jestem takim mega śpiochem, nie mogę jeść, a jestem strasznym pochłaniaczem jedzenia, nawet pić nie mam ochoty więc jest naprawdę naprawdę źle. 

 Ostatnio miałam w rodzinie taką małą uroczystość- 
30 lecie pożycia mojego wujka i cioci. :) 
Zrobili imprezę na 60!! osób, właściwie takie weselicho powtórne;)

 Było naprawdę przyjemnie, ciężko się tak zebrać całą rodziną, w tym przypadku się udało. Z tej okazji mam dla Was zdjęcia mojego stroju.
 Niestety z dokładnie tego dnia nie mam, bo coś się popsuło z aparatem, ale mam dokładnie tego samego stroju sprzed kilku miesięcy z 18 mojej kuzynki :) 

Nie zwracajcie uwagi na brudne lustro,były na nim pozostałości z dyngusowej walki z moim bratem  ;] 

Sukienka i pasek : Tally Weijl
Buty: CCC
Biżu: prezent urodzinowy od chłopaka


A Wy? Lubicie takie rodzinne imprezy?
Ja jestem typem osoby która do rodziny przywiązuje bardzo dużą wagę więc takie uroczystości są dla mnie bardzo ważne :) 

Pozdrawiam Was i trzymajcie za mnie kciuki,
choć nie sądzę żebym dała radę niestety :( ... 

Ps. Dziś albo jutro postaram się wrzucić makijaż, bo mimo braku czasu muszę się dziś wybrać na chwilę do galerii na małe zakupki, także zaglądajcie :) 

środa, 11 września 2013

Pantene seria dodająca objętości

Hej, dziś przychodzę z szybką recenzją szamponu i odżywki jakich używam już od ok 3 tygodni :) 
Myślę, że po takim czasie już coś na ich temat mogę powiedzieć:) Mam na myśli ten zestaw:


Na początku skusiłam się tylko na szampon który był w Rossmanowej promocji za ok 11zł. Następnie po kilku dniach stwierdziłam że przydałaby się jednak odżywka i też ją kupiłam w promocji,tym razem chyba w super pharm w tej samej cenie:) Nie dużo,ale też nie mało jak na mnie. Stwierdzam że jednak za tą objętość(400ml) można tyle zapłacić,zwłaszcza że starcza naprawdę na długo. 
Przejdźmy jednak do rzeczy;) Niestety nie mogłam znaleźć składu tego szamponu,jednak na butelce jest przyjemna dla oka "kropelka" z napisem 0% silicone :) 

Skład odżywki:
Skład: Aqua, Cetyl Alcohol, Stearamidopropyl Dimethylamine, Stearyl Alcohol, Quaternium-18, Bis-Aminopropyl Dimethicone, Benzyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, Parfum, Hydroxypropyl Guar, Oleyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Citric Acid, Polysorbate 60, EDTA, Panthenol, Panthenyl Ethyl Ether, Butylphenyl Methylpropional, Linalool, Hexyl Cinnamal, Limonene, Magnesium Nitrate, Methylchloroisothiazolinone, Magnesium Chloride, Methylisothiazolinone.

Moja opinia:

Szampon-> Wygodna duża butelka z solidnym zamykaniem, cóż więcej pisać na jej temat:P. Szampon jest przeźroczysty, bardzo gęsty wręcz taki żelowy, ciężko się go rozprowadza na dłoniach i też na włosach całych. Jednak dobrze się pieni, więc pianę już znacznie łatwiej rozprowadzić na całej głowie;) Jest bardzo wydajny, jedno mycie wystarcza na porządne oczyszczenie włosów nawet z oleju! Włosy są bardzo miękkie już podczas mycia, a po wysuszeniu widać znacznie większą objętość
Moich włosów jest mało, są cienkie więc może dlatego widzę taaaki efekt,przy gęstszych włosach może sobie nie radzić tak dobrze.

Odżywka-> Ułatwia rozczesywanie i wzmacnia działanie szamponu pod względem objętości:) Nie obciąża przy normalnym stosowaniu(tzn niewielka ilość:) ) 

Podsumowując, jeśli macie problem z cienkimi włosami bez objętości to ten szampon i odżywka są dla Was;) 
U mnie sprawdziły się idealnie i pewnie jeszcze do nich wrócę  :) 
A Wy? Jakie macie sposoby na większą objętość włosów?
Ja cały czas walczę o centymetry i z wypadaniem,bejbików coraz więcej co zobaczycie wkrótce w aktualizacji:*

Pozdrawiam Was kochane i całuję mocno :**

poniedziałek, 9 września 2013

Przeprosiny i strój dnia (1)

Hej, piszę ten post na szybko z przeprosinami że tyle mnie nie było i pewnie do końca miesiąca mnie też nie będzie za bardzo. Niestety jak tylko wchodzę na bloga to zapominam o wszystkim a teraz mam naprawdę masę nauki i po prostu nie mogę sobie pozwolić na takie zaginięcie w czasoprzestrzeni. 
W LBA napisałam, że następna notka będzie o fryzurze,jednak nie udało mi się znaleźć czasu żeby ją wykonać i okrasić zdjęciami dlatego dziś wrzucę Wam mój strój dnia, a właściwie strój w jakim byłam na ślubie koleżanki jakiś czas temu :) 

Sukienka: Stradivarius
Torebka :Allegro
Marynarka: Targ;)
Kolczyki: sklep z indyjskimi pierdółkami 
Buty :Targ :)
Nie miałam czasu się wtedy jakoś szczególnie uczesać więc postawiłam na prostotę ;)
Makijaż pojawi się w którejś następnej notce mam nadzieję, że nie długo :) 
 Zdjęcia butów nie mam jeszcze (są to koturny inaczej zabiłabym się w tej sukience:P )(tak w całości) myślę że jak wrócę do blogowania a nie tylko uczenia się to pojawią się one w kolejnym OOTD :) 

Pozdrawiam Was i całuję, mam nadzieję że nie obrazicie się za tą nieobecność...
Bardzo tęsknię za blogowaniem,ale po prostu nie mogę.
Ps. Przyszła do mnie przesyłka od Darii ;) dziękuję kochana!! :* 
To co dostałam pozostawiam owiane tajemnicą, ale napewno bardzo się przyda i pojawi się też tego recenzja gdzieś w niedalekiej przyszłości :* 
I jak podoba Wam się ten strój? Chcecie żebym zamieszczała takie wpisy?
BUZIAK:*

piątek, 30 sierpnia 2013

Zostałam nominowana do Liebster Blog Award :)

Hej, Wczoraj zostałam nomminowana do LBA przez Darię za co serdecznie dziękuję :* Nominacja do ‘Liebstera’ jest otrzymywana, za dobrą pracę. Przyznaje się ją blogom o niższej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość rozpowszechnienia bloga. Po odebraniu owej nominacji, należy odpowiedzieć na 11 pytań od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informując je o tym), oraz zadaje im 11 pytań. Nie można nominować osoby, która Cię wybrała!



Oto pytania jakie zadała Daria i moje odpowiedzi ;)
1.Co spowodowało, że założyłaś/eś bloga? Mój chłopak i otoczenie nie jest w stanie znieść takiej paplaniny o włosach i kosmetykach,więc postanowiłam zamęczać tych którzy mają ochotę tego słuchać (czytać) :P W końcu wchodzenie na bloga jest dobrowolne,hehe :D
2.Czy spełniłaś/eś wszystkie swoje postanowienia noworoczne? Cały czas się staram,ale nie do końca się udaje :( całe szczęście że do końca roku jeszcze trochę czasu :P

3.Czy masz jakieś zwierzęta? Mam :D Dwa psy, dwie żabki akwariowe i kilkanaście rybek ;D, chciałabym mieć kota ale obwiam się że stałby się częścią łańcucha pokarmowego w tym zwierzyńcu(on rybki a psy jego :p)

4.Twoje ulubione danie? Nad tym pytaniem zastanawiałam się najbardziej :D jestem strasznym żarłokiem ale jakbym miała wybrać jedną rzecz to będzie to pizza;)

5.Gdzie pracujesz? Obecnie nie pracuję.

6.Jaka jest Twoja wada? Zawsze wszystkich bronię i tłumaczę ,nawet jak na to nie zasługują, bo wierzę że każdy jest dobry w głębi duszy i za bardzo ufam ludziom 

7.Ile czasu dziennie spędzasz w internacie czytając lub pisząc bloga? Za dużo:p

8.Twój ulubiony perfum? Chanel Chance. 

9.Czy lubisz zamawiać różne rzeczy przez internet? Generalnie wolę wszystko dotknąć wymacać tysiąc razy zanim kupię,ale czasem też kupuję przez internet :)

10.Jakie jest Twoje marzenie? Nie wiem, chyba takie przyziemne żeby mieć w przyszłości dobrą pracę, dom i spełniać się zawodowo i rodzinnie a przy okazji opływać pieniędzmi :D a tak serio to naprawdę nie wiem, teraz marzę żeby zdać egzaminy;)

11.O czym będzie kolejny post na Twoim blogu :D? O fryzurze,jak się udadzą fotki :P 

 teraz czas na pytania ode mnie ;) :
1. Gdybyś miała zrezygnować ze wszystkich kosmetyków a mogła zostawić sobie tylko jeden to co by to było?
2. W jakich sklepach najbardziej lubisz się ubierać?
3. Twoja ulubiona pora roku?
4. W wolnym dniu śpisz do południa czy jesteś rannym ptaszkiem?
5. Co daje Ci w życiu największą satysfakcję?
6.Co uważasz za swój największy sukces?
7. Jeśli Ci się coś nie udaje to walczysz do końca czy łatwo tracisz motywację?
8.Jakie posty u innych ciekawią Cię najbardziej?
9.Czego nie lubisz w blogach/blogowaniu?
10. Gdybyś mogła wybrać jakieś miejsce na ziemi gdzie spędziłabyś resztę życia to byłoby to...?;)
11. Czego się boisz?


a oto moje nominacje :):


 Buziaki:*

 Przy okazji, brałam udział w rozdaniu u Darii i wygrałam nagrodę niespodziankę, skręca mnie co to może być :D

wtorek, 27 sierpnia 2013

Jantar czyli pogromca wypadających włosów;)

Hej! Dziś mam dla Was recenzję wcierki Jantar.
Pisałam już w którymś poście, że używałam jej rok temu,teraz jednak musiałam do niej powrócić. Moje włosy wypadały garściami, stwierdziłam, że to ostatnia deska ratunku.

Od początku. 
Na stronie Farmony możemy spotkać  taki opis:
"Zawiera biologicznie czynne substancje stymulujące porost włosów, aktywny wyciąg z bursztynu, d'panthenol oraz witaminy A,E,F,H. Systematycznie stosowana poprawia metabilozm i dotlenienie cebulek włosów, regeneruje i łagodzi podrażnienia. Włosy stają się wyraźnie grubsze, lśniące i odporne na uszkodzenia. Odżywka zapobiega rozdwajaniu włosów i chroni przed szkodliwym wpływem środowiska i słońca. 100 ml "

Moja opinia:
Podczas stosowania tej wcierki wspomagałam się też od wewnątrz Calcium Pantothenicum!
Wcierkę możemy kupić w niektórych aptekach,sklepach zielarskich lub w internecie w cenie od 8 do 13 zł. Ja swoją kupiłam w aptece za ok 11 zł:) Myślę że to dobra cena za ten produkt.
Otwierając pudełko naszym oczom jawi się szklana butelka zakręcana korkiem. Na początku próbowałam jakoś używać tej wcierki mając ją w tej butelce,jednak nie starczyła mi nawet na 3 tygodnie. Teraz przelałam do butelki po Rzepie Joanny i akurat w 3 tyg się zmieściłam:) 
Zapach jest mydlany, jest przeźroczysta i w odpowiedniej ilości nie przetłuszcza włosów. Ja używałam jej na noc i lałam dość obficie gdyż itak na drugi dzień myłam włosy,czasem używałam też po myciu, przed suszeniem:) Wcierałam tylko w skórę głowy , nie dawałam jej na długość ani na końcówki.
Już po kilku dniach moje włosy przestały wypadać tak dramatycznie,pod koniec kuracji udało mi się ograniczyć wypadanie do minimum.
Jestem z niej baardzo zadowolona i wiem, że gdy znów będę miała problem z wypadaniem napewno do niej wrócę! 
Teraz używam kozieradki i efekt niewypadania się utrzymuje.
W poprzednim poście macie również zdjęcia baby hair,myślę że ich długość jest zasługą właśnie tej wcierki. 
W czasie kiedy jej używałam włosy urosły ponad 2 centymetry,normalnie rosną mi ok 1cm,więc z powodzeniem mogę powiedzieć że przyśpieszyła mi porost.
Teraz bardzo chciałabym wypróbować coś z rosyjskich kosmetyków dlatego biorę udział w rozdaniu 

Bardzo bym chciała wygrać zestaw nr 2 i przetestować oba te produkty :) 

 A Wy? Znacie Jantar? a może macie inny sprawdzony sposób na zatrzymanie wypadania i szybszy wzrost włosów(na tym zależy mi najbardziej :) ) ?
pozdrawiam Was i całuję moooocno:*:*:* 

sobota, 24 sierpnia 2013

Pourodzinowo :)

Hej, jak wiecie kilka dni temu obchodziłam swoje urodziny :) 
Dziś krótki wpis o najlepszym prezencie jaki dostałam:D Jest nim książka Ewy Chodakowskiej:) 
Jestem ostatnio mocno zafascynowana ćwiczeniami(szczególnie z Ewą) i staram się poprawić swoją kondycję.
Ćwiczę ok 4-5 razy w tygodniu, mogłabym częściej ale leniuszek trochę ze mnie;) 
Książkę mogę Wam z czystym sumieniem polecić.
Ja sama mimo ćwiczeń czuję że przydałoby się jeść "inaczej" niż dotychczas. W internecie można znaleźć diety,ale zazwyczaj jest przykładowy jadłospis i myśl człowieku sam. Dla mnie za dużo roboty, żeby samej wymyślać co by tu ugotować,a czasem jest tylko napisane co wolno albo czego nie .
W tej książce znajdziecie po pierwsze! świetne motywacyjne teksty i sformułowania :)
po drugie! 30 przepisów na każdy dzień, na każdy dzień jadłospis+ lista przekąsek iiii
30 treningów gdzie każde ćwiczenie macie DOKŁADNIE opisane.
Bardzo mi się spodobała i wiem, że jak tylko się ogarnę ze studiami i tym wszystkim to zacznę "funkcjonować" z tą książką słowo w słowo :) 
 Tymczasem...

Nie będę wam pisać jak to się robi, bo pan z filmu nie potrzebuje konkurencji :D robiłam dokładnie tak jak on i oto co mi wyszło:
mmmm... pycha! Właściwie mogłabym się żywić tylko tym ( mój chłopak w takich chwilach mówi "Uważaj bo Chodakowska patrzy" :D ) 

Więc żeby nie było takiego obżarstwa, albo chociaż pozostałości po nim to czas się ruszyć.
Plan na dziś:





 A do tego :


 :) po takim zestawie spokojnie mogę sobie pozwolić na urodzinowe szaleństwa!


Zachęcam do udziału w rozdaniach u 




Ach. Przy włosowej aktualizacji zapomnialam Wam pokazać moich baby hair :D 


 Przed wlosomaniactwem NIGDY nie miałam czegoś takiego. Teraz gdy związuję wlosy w kitkę czy koka jak na 1 zdj włosy u dołu głowy, przy szyi wyglądają tak jakbym je obcięła jakoś złośliwie.
Kocham moje babyhair <3


Pozdrawiam i całuję Was wszystkie mooocno :* :* :*