poniedziałek, 28 października 2013

Timotei -wymarzona objętość :)

Hej! Dziś kolejny szampon obiecujący wymarzoną objętość :) 
Jakoś do tej marki długo nie mogłam się przekonać, kompletnie nie wiem dlaczego ;) 
Mam na myśli tytułowy szampon do włosów Timotei z różowym grapefruitem ;) 
Skład: 
 Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, Selaginella Lepidophylla Aerial Extract, Citrus Paradisi Fruit Extract, Trehalose, Gluconolactone, Sodium Sulfate, Glycerin, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Parfum, Disodium EDTA, PPG-12, Propanediol, Benzophenone-4, BHT, Citric Acid, Sodium Hydroxide, Sodium Benzoate, Benzyl Alcohol, Butylphenyl Methylpropional, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, Cl 16255, Cl 47005, Cl 60730.

Opis( ze strony producenta):
Przywróć swoim włosom blask
Róża z Jerycha jest wyjątkową rośliną, która potrafi przetrwać na pustyni bez wody przez wiele miesięcy i odradza się do życia, gdy spadnie deszcz. Wykorzystaliśmy tę niewiarygodną energię i przelaliśmy ją do wszystkich naszych szamponów i odżywek. Dodaj swoim włosom energii i witalności dzięki nowemu Timotei z Różą z Jerycha.

Moja opinia:
Przede wszystkim bardzo wygodne otwieranie-na klik;) nie trzeba łamać sobie paznokci żeby otworzyć buteleczkę :) Sam szampon jest dość gęsty i świetnie się pieni,wystarczy naprawdę niewiele żeby dokładnie umyć włosy :) Nie podrażnił mi skalpu,nie zauważyłam zwiększonego wypadania. Po wysuszeniu faktycznie widać większą objętość jednak w ciągu dnia ona znika :) Myję włosy codziennie więc nie zauważyłam zwiększonego przetłuszczania. 
Jedynie co,to moje końcówki coraz bardziej się rozdwajają i łamią (nawet na wysokości 4cm-wiem bo nie umiem opanować odruchu oglądania ich i odrywania;/)
Podejrzewam że to przez to że noszę już szalik i jest wietrznie dość :( 

Czy mogę go Wam polecić? Z czystym sumieniem :) jest to naprawdę fajny produkt i faktycznie spełnia obietnice producenta :) 
Zapłaciłam za niego ok 7 zł w promocji,myślę że to dobra cena, 
regularnie kosztuje około 11 zł;

Biorę udział w konkursie w którym są do wygrania tak cudowne rzeczy, że aż mdleję na sam widok :D  Zachęcam Was również do wzięcia udziału ;)  


 Całuski,mua! :* 






niedziela, 27 października 2013

Weselny klimat :D

Hej! I już po egzaminach,teraz teoretycznie trochę więcej luzu :) Niestety ten ostatni mnie pokonał,nie będę wchodzić w szczegóły,ale wiecie same że czasem nie wszystko jest takie sprawiedliwe itp... No nie ważne,nie ma spiny są warunki :P  Tak naprawdę to cieszę się że to wszystko po prostu już jest za mną!
Wesele udało się baaardzo, zrobiłam sobie loki-lokówką- na piankę- a itak prawie się rozprostowały jeszcze przed wyjściem. Były bardziej fale. Na korzyść wesela,działa to że nie zrobiłam sobie ani jednego zdjęcia (Dzięki TŻ, wiem że to czytasz!! ) o co jestem trochę zła,bo nie  mogę wam pokazać sukienki w dniu wesela itp... 
 Mam za to zdjęcie ogólnopoglądowe z przymierzalni :D 

Udało mi się ją kupić za śmieszną kwotę 49.90 w Top Sercet:) 
 Jest totalnie zwyczajna,ale bardzo wygodna i na pewno przyda mi się na jeszcze jakieś okazje.
 Jedyny jej minus to to, że dziś już wiem, że muszę spinać do niej włosy. Z tyłu jest zamek(taki jak te dwa z przodu) który wyrwał mi mnóstwo włosów co było dla mnie bolesne nie tylko fizycznie :( nie przewidziałam tego;/ 
Na drugi dzień miałam granatową sukienkę która już tutaj kiedyś wystąpiła :) 

Przy okazji -włosomaniaczki z Częstochowy-mamy w Galerii Jurajskiej stoisko z olejkami szamponami np. Love2mix, Sesa, Vatika itp i czuję że niedługo będę miała znów zakupowe szaleństwo :) 

Już niedługo mam nadzieję w tym tygodniu pojawi się włosowa aktualizacja,dziś niezbyt mam fryzurę do zdjęć a włosy będę myła dopiero jutro :) 
Wracam moje kochane pełną parą :*:*
ps. zapraszam do wzięcia udziału w rozdaniu u Darii, 
http://daruniunia.blogspot.com/2013/09/rozdanie-nr2.html
 Pozdrawiam Was  i całuję :*:*:* 

czwartek, 17 października 2013

Tusz w tubce essence -porażka!

Hej, pamiętacie moje zakupy i potencjalne zadowolenie z tuszu do rzęs Essence? tak... teraz mogę wam napisać jego recenzję.
 Okazuje się że fajny pomysł z tuszem w tubce kończy się na tubce.
 Jest poręczna.Można sobie dozować jakby ten tusz poprzez ściskanie i generalnie fajny to gadżet. 
Sam tusz jest po prostu beznadziejny,kruszy się już przy nakładaniu,skleja rzęsy i je sobą raczej oblepia niż wydłużać pogrubiać czy cokolwiek. 
Całe szczęście, że kosztował coś kolo 10zł więc mały ból. 
Nie polecam go zupełnie,naprawdę bubel jakich mało!
Nawet nie robiłam zdjęć bo to po prostu nie ma sensu,naprawdę rzęsy wyglądają jak jedna wielka kupa tuszu który spada na policzki.

A teraz o czymś innym. 
W poniedziałek mam ostatni egzamin i wracam do Was pełną parą, mam nadzieję że mi wybaczycie to milczenie,ale po prostu nie mogłam,po prostu musiałam się odciąć;) 
Mam już temat pracy licencjackiej i jestem bardzo ciekawa jak to będzie dalej(zaczynam lubić moje studia) :)  
Tęsknię za Blogowaniem i za Wami ogromnie,ale widzę, że mimo że mnie nie ma to ktoś tu od czasu do czasu zagląda co mnie tym bardziej motywuje do nauki i do szybkiego powrotu do Was :* 

W sobotę jadę na dwudniowe wesele, nie mam jeszcze sukienki,jestem totalnie załamana. Poza tym to wesele jest dosyć daleko ode mnie więc będę musiała się uczesać sama na co też nie mam pomysłu,chyba loki? 
Podeślijcie mi jakieś pomysły,jak możecie:) 
Tak samo,jeśli widziałyście gdzieś w jakiejś sieciówce fajną i niedrogą sukienkę to też poproszę o info,będę bardzo wdzięczna:* 

Pozdrawiam Was serdecznie, 3majcie kciuki i zaglądajcie-niedługo wracam!