czwartek, 11 lipca 2013

Serum "ratujące" nasze końcówki. Hit czy kit?


Hej! Dziś chciałabym napisać Wam o czymś do czego mam zdecydowanie mieszane uczucia.
Będzie to mianowicie Serum Pantene pro V scalające rozdwojone końcówki.
Od producenta:
Intensywna odbudowa i ochrona* dla suchych i łamliwych końcówek.
*przed uszkodzeniami spowodowanymi stylizacja.
Skład:
Skład: Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Alcohol Denat, Parfum, Panthenol, Panthenyl Ethyl Ether, Hexyl Cinnamal, Linalool, Butylphenyl Methylpropional, Benzyl Salicylate, Amyl Cinnamal, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Citronellol, Alpha-Isomethyl Ionone.
Cena:
ok. 20 zł, ale w rossmanie często jest w promocji za ok 13-14
Moja opinia:
Na początku dodam, że problem rozdwojonych końcówek dotyczy mnie tak od 1,5 roku i nie mogę się z nim uporać. Wiem że powinnam obciąć te potargańce i że to jedyny sposób na piękne końce przynajmniej na start ale nie mogę. We wrześniu poszłam do fryzjera właśnie w celu odratowania włosów i obcięła mi sporo, ale za to postrzępiła jeszcze bardziej. A ja w szale "rośnijcie,rośnijcie" obcięłam je znowu dopiero...w kwietniu? i tak przez ten czas po prostu się wykruszały a i teraz znów miejscami mam rozdwojone. Ale żal mi tyłek ściska i po prostu nie umiem iść i obciąć tych włosów :(
Wracając do sedna sprawy... Serum to dostałam w grudniu, na gwiazdkę, jest dość wydajne, bo jedna kropla starcza naprawdę na wszystkie włosy i zostało mi go ponad połowa. 
Jest to typowy silikonowy produkt więc wszyscy naturaliści pewnie nawet na niego nie spojrzą.
Ja jednak jestem zadowolona. Używam nie często,raczej na jakieś wyjście i faktycznie "scala" te rozdwojone końcówki. Ale obiecanki producenta o "intensywnej odbudowie" mnie po prostu śmieszą. Wiadomo że to jest niemożliwe. Efekt scalenia utrzymuje się do następnego mycia. 
Bardzo przyjemnie pachnie, czuję się jakbym wyszła od fryzjera. Buteleczka wygodna,jak to przy tego typu produktach:) Ogólnie-polecam jednak nie wierzcie w obiecanie odbudowy bo to po prostu niewykonalne. Jedyny sposób na pozbycie się rozdwojonych końcówek to ich obcięcie. Generalnie za dużo mniejszą cenę macie zwykły jedwab który daje podobny jak nie taki sam efekt :) 
Powiedziała Marta która na widok fryzjera ucieka na drugi koniec ulicy ;) 
Na zakończenie piosenka :P

A Wy? Czego używacie na końcówki? Może macie jakiś sposób  żeby one chciały być razem a nie się dzielić :(?

2 komentarze:

  1. Też mam problem z rozdwajającymi się końcami. Obecnie używam po jednej kropelce: olejku arganowego, olejku macadamia, kwasu hialuronowego 1%. Zobaczymy czy będą efekty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki,jak mi się skończy to to też spróbuję,choć niezbyt znam się na samodzielnym robieniu kosmetyków :P

      Usuń

Dziękuję serdecznie za każdy pozostawiony komentarz :*!
Jeśli Cię zainteresowałam,dodaj mnie do obserwowanych użytkowników ;)